Zupa marokańska - HARIRA
Dziś pyszna i pożywna zupa marokańska Harira. A że mamy właśnie Ramadan jest to wspaniała okazja, by ją wam przedstawić. Wiąże się z pewną historią. Chcecie ją poznać?!".... A oto ona "- Pewnego dnia gubernator podarował swojemu panu piękną niewolnicę. Ona pragnąć by zwròcił na nią uwagę, szukała sposobu w jaki może przejąć kontrolę nad ukochanym. Ktoś dał jej przepis na tą przepyszną i pożywną zupę. Postanowiła przygotować zupę dla swojego władcy by zwròcił na nią uwagę. Gdy jej spróbował bardzo mu posmakowała. To sprawiło, że każdego dnia przychodził do niej zjeść ulubioną zupę. Zawierała dużą ilość selera znany jako "afrodyzjak" po której szybko zasypiał obok niej. W taki sposób nie wracał na noc do swojej żony i dzieci. Co sprawiło że, piękna niewolnica odizolowała władcę i ukochanego od jego rodziny "
Pochodzenie tej zupy przypisuje się Andaluzji. Tak rosprzestrzeniła się w Sewilli i Grenadzie, a stamtąd dotarła do krajów Maghrebu.
Natomiast moja historia zaczęła się w drugiej podróży do Maroko, wtedy miałam okazję zakosztować pożywnej zupy harira. Zwiedzając Maroko pod opieką mojego męża. Pierwszy raz jadłam harire w restauracji przy placu Jemaa el fna w Marakesz. Na placu Jemaa el fna możesz spróbować ròżnych tradycyjnych marokańskich potraw miedzyinnymi właśnie - znaną harire. Zwykle podaje się ją w Ramadan, dlatego że jest pożywna i po całym dniu głodówki przywraca nam energię. Często podawana z kawałkiem cytryny by móc zakropić sokiem, ( jeśli ktoś lubi) mój mąż przeważnie tak robi, bądź obecności słodkiego ciasteczka. W mojej rodzinie używa się dużych ilości imbiru, kurkumy, papryki i pieprzu duża ilość przypraw to podstawa by nadać potrawie wyrazistości. Ja osobiście uwielbiam z dodatkiem dużej ilości ciecierzycy i selera. Tą wersję przygotowuje moja teściowa. Jeśli chcecie spróbować samemu oto sposób.
Polecam.:))
Składniki:
- 2 średnie cebule,
- 6 łyżki oliwy,
- 3 duże pomidory,
- ½ szklanki ciecierzycy,
- 1 kostka bulionu - używam wołowego,
- ½ szklanki zielonej soczewicy,
- 4-5 łodygi selera naciowego,
- ½ szklanki bardzo drobnego makaronu nitki, ja używam (vermicelli),
- 1,75 do 2 l wody w zależności jak gęstą chcesz zupę,
- 1 pęczek posiekanej natki pietruszki,
- 1 pęczek posiekanej kolendry ( jeśli nie masz świeżej kolędry robisz bez ),
- 1 ½ łyżeczki soli,
- 1 ½ łyżeczki papryki słodkiej,
- wiecej niż ½ łyżeczki kurkumy,
- 1 łyżeczka imbiru,
- ½ niecała łyżeczki pieprzu,
- 1 łyżka koncentratu pomidorowego,
- 1 niecałą łyżkę masła smen,
- 100ml wody + 4 łyżki mąki,
Przygotowanie:
Ciecierzycę namoczyć na noc przed gotowaniem. Soczewicę zalać wodą godzinę przed gotowaniem.
*****
Cebulę, pomidory i seler i zieleninę pokroić na mniejsze kawałki i zmiksować w blenderze.
Wlewamy zmiksowane pomidory, cebule, zieleninę i seler do garnka. Dodajemy odcedzoną ciecierzycę, bulion i wszystkie przyprawy. Gotujemy kilka minut dodając gorącej wody. Następnie dodajemy soczewicę, łyżeczkę masła i koncentrat pomidory. Pod koniec gotowania dodajemy makaron. Na koniec zagęścić zupę, wymieszać dobrze wodę z mąką tak by nie zawierała grudek. Dodać do zupy. Jeszcze chwilę gotować. Polecam podawać w towarzystwie słodkiej przekąski np. z daktylami, lub kawałkiem cytryny jeśli ktoś lubi może zakropić zupę sokiem z cytryny.
Zupę można przygotować w dwóch wersjach z mięsem ( najlepiej cielęcina gulaszowa lub wołowiną ) lub wegetariańską.
Życzę Smacznego!
<head><script async src="https://pagead2.googlesyndication.com/pagead/js/adsbygoogle.js?client=ca-pub-7549835648219062" crossorigin="anonymous"></script></head>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz